Poseł KO porównał sytuację w Kuźnicy do ludobójstwa w Srebrenicy
Absurdalna wypowiedź padła w poniedziałek, kiedy to polityk gościł na konferencji Koła Naukowego Marketingu Politycznego na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu.
Sterczewski porównuje Kuźnicę do Srebrnicy
Zdaniem Sterczewskiego występuje niebezpieczeństwo, że na granicy polsko-białoruskiej wydarzy się powtórka tragedii ze Srebrenicy. Bośniaccy Serbowie zamordowali wówczas w enklawie ponad 8 tys. muzułmanów. Zbrodnia ta uznawana jest za jedną z największych po drugiej wojnie światowej.
– Jeżeli będzie więcej śmierci i cierpienia – na razie wiemy o 10 osobach, które nie przeżyły – to być może będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją jak w Srebrenicy, kiedy na oczach świata przy milczeniu różnych instytucji doszło do masakry. To tutaj ci ludzie siedząc na mrozie również są narażeni na utratę życia lub zdrowia i to jest świadome działanie obu władz – histeryzował poseł.
Sterczewski stwierdził też, że Polska mogłaby przyjąć milion uchodźców od Białorusi, "bo to żaden problem". Zarzucił też funkcjonariuszom Straży Granicznej, że we wrześniu w Usnarzu Górnym niehumanitarne traktowali imigrantów.
Atak na granicy z Białorusią
Zgodnie z przewidywaniami polskich służb duże natarcie imigrantów nastąpiło we wtorek. W nocy z poniedziałku na wtorek białoruscy funkcjonariusze usiłowali uszkodzić ogrodzenie na granicy z Polską. We wtorek zgromadzeni przy przejściu granicznym w Kuźnicy nielegalni migranci ponownie zaatakowali polskie pozycje. Agresywni mężczyźni rzucali w polskich funkcjonariuszy kamieniami i innymi niebezpiecznymi przedmiotami. Kilku policjantów odniosło rany. Jeden został ranny w głowę. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W reakcji polskie służby użyły armatek wodnych. Po kilkugodzinnych starciach przy przejściu granicznym w Kuźnicy migranci atakujący polską granicę wycofali się i powrócili do obozowiska.